Twoje dziecko wpada w panikę, jeśli rozładuje mu się telefon albo histerycznie reaguje na informację o braku połączenia z siecią w telefonie? To może być oznaka nadmiernego przywiązania do ciągłego bycia online – tzw. nomofobii. A jak jest z Tobą?
Możliwość skorzystania z dobrodziejstw internetu w dowolnym momencie może doprowadzić nasze pociechy do problemów z nadmiernym przywiązaniem do telefonu. Nomofobia (ang. no mobile phobia) jest coraz częstszym zjawiskiem wśród młodzieży. Lęk przed brakiem smartfona i dostępu do internetu, a co za tym idzie – brakiem kontaktu ze znajomymi czy możliwością skorzystania z telefonu to tylko niektóre z objawów nomofobii. Cierpiący na nomofobię stawiają możliwość korzystania z urządzenia na pierwszym miejscu nawet przed możliwością zjedzenia posiłku czy spotkania ze znajomym w rzeczywistym świecie.
86% nastolatków korzysta z Internetu codziennie, w tym blisko połowa badanych jest online bez przerwy. Do tych statystyk przyczyniamy się sami jako rodzice. Kupujemy dzieciom tablety i smartfony z nieograniczonym dostępem do internetu…
(badanie „Nastolatki wobec Internetu” przeprowadzonego przez Pedagogium WSNS na zlecenie NASK i Rzecznika Praw Dziecka).
Lęk przed brakiem dostępu do sieci
– Dla nomofobii, jak dla każdego innego uzależnienia, bardzo charakterystyczna jest dbałość o dostępność środka uzależniającego – w tym przypadku smartfona. Osoba uzależniona dba więc o to, by bateria telefonu była zawsze naładowana, a smartfon otacza szczególną troską (bardziej, niż jakikolwiek inny przedmiot). Ponadto wyjeżdżając dokądś uzależniony za priorytet uznaje dostęp do internetu (bez względu na to czy będzie to lokalne Wi-Fi czy też wykupiony pakiet nieograniczonego dostępu do sieci). Trzeba bowiem pamiętać, że podłożem nomofobii nie jest lęk przed brakiem telefonu jako urządzenia, ale lęk przed brakiem kontaktu z siecią. Niepokojące dla rodziców powinny być też nerwowe czy wręcz histeryczne reakcje dziecka pozbawionego dostępu do sieci (np. w czasie awarii łącza) albo odseparowanego od telefonu (np. w wyniku zwyczajnego bałaganu). Nomofobię możemy więc poznać po, mówiąc najprościej, ustawieniu smartfona i dostępu do sieci, jako najwyższego priorytetu w życiu – mówi dr Aneta Stremska, doktor socjologii Uniwersytetu Śląskiego.
Rodzic ma być wzorem, nie policjantem
Chcąc chronić dziecko przed nomofobią warto:
- dawać przykład. Przyjrzyj się swoim reakcjom na separację od komórki…
- zainwestować w rozwój zainteresowań dziecka – w tym zachęcić dziecko do aktywności na świeżym powietrzu, zapisać na dodatkowe zajęcia sportowe i wskazać korzyści płynące z kontaktu z rówieśnikami;
- rozmawiać – ale nie w tonie nakazów i zakazów, lecz zachęcania dziecka do własnych przemyśleń, pytania o jego zdanie i dzielenie się własnymi opiniami (choć dużo ważniejszy jest własny przykład!)
Źródło: materiały firmy ESET.
Dodaj komentarz