Szkoła publikuje wizerunek dziecka? Powinna mieć zgodę rodziców

Szkoły nierzadko publikują wizerunek dziecka (zdjęcie ucznia), a czasem nawet podpisuje je nazwiskami. Nie zawsze będzie to zgodne z prawem, jeśli szkoła wcześniej nie uzyska odpowiedniej zgody.

Na stronach internetowych szkół możemy znaleźć różne informacje, od opisu kadry i placówki począwszy na planach zajęć skończywszy. Często są również zdjęcia uczniów i zdarza się, że te zdjęcia są podpisane nazwiskami. Niektóre szkoły potrafią opublikować zdjęcia całych klas ze wskazaniem nazwisk i zaczyna to wzbudzać obawy rodziców, szczególnie jeśli ta sama szkoła publikuje dokładny plan lekcji.

Wizerunek dziecka jest chroniony

W takich przypadkach pracownicy oświaty zapominają o jednym istotnym szczególe. Wizerunek to także dana osobowa, a danych osobowych nie można publikować bez zgody. Przepisy prawa nie wymagają od szkół publikowania wizerunków uczniów, zatem szkoła robi to „na własną rękę”.

Szkoła powinna mieć zgodę na publikację wizerunku dziecka i nie wystarczy tutaj zgoda dziecka. Potrzebna jest zgoda rodzica lub opiekuna.

Problem ten został poruszony przez prawniczkę Beatę Marek na blogu Cyberlaw.pl. Prawniczka poprosiła o komentarz biuro Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, a rzeczniczka GIODO potwierdziła, że „publikowanie zdjęć uczniów na stronie internetowej szkoły bez zgody rodziców łamie przepisy prawa dotyczące ochrony wizerunku”. Należy dodać, że wizerunek jest chroniony także prawem autorskim.

Ponieważ dzieci nie mają zdolności do czynności prawnych, zgodę na wykorzystanie ich zdjęć mogą wyrazić jedynie osoby dorosłe (…) Zatem, zadaniem dyrekcji lub nauczycieli jest uzyskanie zgody rodziców lub opiekunów prawnych dziecka na wykorzystanie jego wizerunku w zaplanowany sposób, w tym np. w Internecie – czytamy na blogu Cyberlaw.pl.

Co robić, jeśli jest problem?

Co mają zrobić rodzice, jeśli odkryją na stronie szkoły publikację wizerunku dziecka bez zgody? Dziennik Internautów spytał o to biuro Rzecznika Praw Dziecka. Ten potwierdził, że publikacja wizerunku dziecka wymaga zgody rodziców.

Do Rzecznika nie zgłaszano dotąd tego typu problemów. Sugeruję, aby rodzice dzieci skierowali wniosek do dyrektora szkoły w tej sprawie (art. 39 ust. 4 oraz art. 54 ust. 1 ustawy z dnia 7 września 1997 r. Dz. U. 2015, poz. 2156 z późn. zm.), a jeśli problem nie zostanie rozwiązany pozytywnie – wówczas zgłosili sprawę Rzecznikowi Praw Dziecka, który w każdej indywidualnej sprawie podejmie interwencję – odpowiedział nam Łukasz Sowa, rzecznik prasowy RPD.

Kiedy zgoda? Jaka zgoda?

Pracownicy szkół mogliby zadać dobre pytanie. Czy absolutnie każde opublikowanie zdjęcia dziecka będzie wymagało zgody?

W przypadku publikacji zdjęć z uroczystości szkolnych gdzie dzieci nie są podpisywane z imienia i nazwiska, a bardziej chodzi o pokazanie pewnej sytuacji czy wydarzenia – zastosowanie znajdą wyłącznie przepisy prawa cywilnego, w tym w szczególności ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Jeżeli na zdjęciu będą dzieci, które stanowią jedynie szczegół całości to nie potrzebujemy zgody na rozpowszechnianie takiego zdjęcia w Internecie – tłumaczy Beata Marek.

Podobnego zdania jest Wojciech Klicki, prawnik z Fundacji Panoptykon. Zauważa on jednak, że nawet gdy dziecko jest „szczegółem całości” to możemy dyskutować o tym, jak ważny jest ten szczegół.

Przecież zawsze można zrobić zbliżenie czy wykadrować materiał w sposób, który z tła zrobi centrum zdjęcia czy filmu. Dlatego – jak proponował niedawno mec. Krzysztof Siewicz – warto, by rodzice wspólnie ze szkołą ustalili, co oznacza pojęcie „szczegółu większej całości”. Pozwoli to uniknąć niepotrzebnych nieporozumień – proponuje Wojciech Klicki, prawnik z Fundacji Panoptykon.

Wojciech Klicki zauważa też, że udzielana zgoda powinna być dostosowana do sytuacji.

Moim zdaniem niewłaściwa jest praktyka polegająca na uzyskiwaniu przez szkołę maksymalnie szerokiego jej zakresu (np. obejmujące zgodę na wykorzystania w celach marketingowych), jednocześnie wzbogacone informacją, że jest to warunek konieczny do udziału w jakimś szkolnym wydarzeniu – wyjaśnia prawnik Panoptykonu.

Trzeba dawać dobry przykład

Ponadto Małgorzata Szumańska z Fundacji Panoptykon zauważa, że odpowiedzialne podejście do publikacji wizerunku dzieci to nie tylko problem prawny. To jest także… problem wychowawczy.

Warto dzieci uczyć od najmłodszych lat, jak świadomie korzystać z nowych technologii, a przede wszystkim – dawać dobry przykład. Niestety coraz częściej ulegamy pokusie publikowania w Internecie zdjęć, filmów i informacji o sobie i innych bez umiaru. Dobrze byłoby, gdyby szkoły były odporne na takie mody. Nie znaczy to, że nie powinny w ogóle wykorzystywać wizerunków dzieci, lecz o to, by ich publikacja w sieci dobywała się za zgodą i w porozumieniu z rodzicami (oraz dziećmi, szczególnie starszymi) oraz wtedy gdy to jest rzeczywiście adekwatne do sytuacji (czasem bardziej na miejscu jest umieszczenie informacji, np. o laureatach szkolnego konkursu) w gablocie na szkolnym korytarzu niż w sieci). Nie chodzi tylko o wymogi prawne, ale też o to, by uczyć odpowiedzialności i dawać poczucie kontroli nad swoimi danymi oraz wizerunkiem – stwierdza Małgorzata Szumańska i ten komentarz jest chyba najlepszym podsumowaniem.

Marcin Maj

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *